W starożytności rolę nauczycieli pełnili kapłani, tak jak i w późniejszym średniowieczu. Szkoły przyklasztorne i przykościelne miały przygotowywać do stanu duchownego. W późniejszych wiekach kończyli szkoły synowie szlacheccy, by posiąść podstawowe wiadomości oczywiście w języku łacińskim. W Polsce reformę szkolnictwa zapoczątkował Stanisław Konarski oraz Komisja Edukacji Narodowej. Pozwoliło to na wprowadzenie języka polskiego jako wykładowego. Niestety, po trzecim rozbiorze Polski rozwój szkolnictwa polskiego został zahamowany a polityka zaborców miała na celu wynarodowienie ucznia polskiego.

Ramowy plan

  1. Postawa nauczycieli w zaborze pruskim: próba wynaradawiania. H. Sienkiewicz „Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela”.
  2. Uczniowie i nauczyciele gimnazjum w zaborze rosyjskim – S. Żeromski „Syzyfowe prace”.
  3. Karykaturalna postać nauczyciela w dramacie współczesnym: S. Różewicz „Kartoteka”.
  4. Nauczyciel we wspomnieniach ucznia. Z. Herbert „Pan od przyrody”.
  5. Mądry nauczyciel i jego rola w kształtowaniu charakterów. Film „Stowarzyszenie umarłych poetów”

Jednym z utworów opisujących relacje nauczycieli i uczniów w tych czasach jest opowiadanie Henryka Sienkiewicza „Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela”. Pisarz epoki pozytywizmu ukazuje tragedię polskiego ucznia gimnazjum, któremu przyszło uczyć się w szkole niemieckiej. Pod zaborem pruskim językiem wykładowym w szkołach był niemiecki, toteż wszelkie nieszczęścia Michasia związane są z koniecznością używania tego języka.

Niemieccy nauczyciele nie tolerowali uczniów, którzy nie potrafili wyzbyć się polskości. Dlatego szydzili na lekcjach z języka polskiego, literatury i kultury polskiej. Większość uczniów śmiała się z dowcipów, chociaż w duchu czuła nienawiść do nauczycieli. Umieli się dostosować do narzuconych warunków i radzili sobie sprytem, bezczelnością lub kłamstwem.

Ale Michaś, pochodzący z rodziny o patriotycznych tradycjach, nie umiał udawać wroga swojego narodu. Był zbyt prostolinijny i szczery, by kłamać lub oszukiwać. Głęboko bolały go drwiny nauczycieli z jego polskiego akcentu. Toteż nie cieszył się on uznaniem nauczycieli, którzy szykanowali go na każdym kroku. Wystawiane mu oceny były krzywdzące i niesprawiedliwe, ale chłopiec winił za nie wyłącznie siebie.
Wreszcie nauka ponad siły podkopuje zdrowie chłopca, doprowadzając do jego śmierci. Bohater ten jest ofiarą dyskryminacji i okrutnej metody pruskich nauczycieli wobec polskich dzieci… Echa tej polityki to także znany z historii postępek uczniów z maleńkiej Wrześni, które nie chciały modlić się w szkole po niemiecku.

Ten sam temat podejmie także Stefan Żeromski, jednak rzecz dotyczy zaboru rosyjskiego. W 1889 roku powstaje jego powieść „Syzyfowe prace”, ukazująca uczniów szkoły rosyjskiej w tragicznej walce o polskość. Bohaterami powieści są przede wszystkim nauczyciele i uczniowie ze szkół w Owczarach i Klerykowie.

Po kolejnych powstaniach reżim carski przybiera ostre formy mające doprowadzić do wynarodowienia buntowniczego narodu polskiego. Jedynym i skutecznym środkiem
staje się terror wprowadzony do systemu nauczania. Toteż w szkołach od pierwszych lat nauczyciele biorą udział w procesie stopniowej rusyfikacji.

Łamanie charakterów, kary za używanie języka polskiego, rewizje w domach, popieranie donosicielstwa- wszystko to jest częścią machiny rusyfikacyjnej uczniów.
Ulegają jej młodzi uczniowie, pozbawieni duchowego wsparcia ze strony dorosłych.
Przykładem tego jest Marcin Borowicz, wychowany w duchu patriotyzmu lecz osamotniony po śmierci matki. Otoczony przez zrusyfikowanych pedagogów, pozbawiony dostępu do historii i literatury polskiej, zaczyna poddawać się propagandzie carskiej i bliski jest wyrzeczenia się polskości.

Nie poddaje się machinie carskiej Andrzej Radek, syn ubogiego fornala, z trudem utrzymujący się w szkole. Aby opłacić stancję, daje korepetycje, toteż tak jak Michaś musi po nocach się uczyć. Nie angażuje się w atrakcje organizowane przez rosyjskich nauczycieli, jest o wiele dojrzalszy od swoich rówieśników.
O dalszym życiu uczniów decyduje jedna lekcja pogardzanego języka polskiego. Iskrę roznieca młody buntownik, uczeń wydalony z warszawskiej szkoły, Bernard Zygier, świadomy swojej tożsamości narodowej młodzieniec. Jego odwaga i heroizm budzą szacunek i podziw. Wiedząc, co grozi mu za szerzenie idei patriotycznych, recytuje na lekcji polskiego wiersz ukazujący bohaterstwo powstańców listopadowych czyli “Redutę Ordona” Adama Mickiewicza.

Jest to dla jego kolegów lekcja prawdziwego patriotyzmu. Budzi on w nich tożsamość narodową, pomaga błądzącym i pokazuje właściwą drogę. Dlatego Marcin nie ulega ostatecznie rusyfikacji i od tej pory po wstrząsie wywołanym utworem, zaczyna sam uzupełniać braki w wiedzy o historii Polski. Stopniowo razem z innymi uczniami w tajnym kółku patriotycznym poznaje literaturę polską i powoli staje się świadomym swojej roli patriotą.

Ale niektórzy uczniowie pomagają rusyfikatorom. Po pewnym czasie stają się szpiclami i donosicielami. Są to uczniowie słabi lub sprytni, dążący jedynie do zapewnienia sobie wygodnego życia, chętnie godzący się na zmianę narodowości.

Ważną rolę w powieści odegrali nauczyciele. W przeważającej liczbie zostali oni wprzęgnięcie w mechanizm rusyfikacji młodzieży. Tylko niektórzy jak ks. Wargulski stawiali czynny opór. Profesor Majewski jest przykładem zdrajcy, który dla kariery odrzuca własną ojczyznę i wszelkie zasady moralne. Z wielkim zaangażowaniem pilnuje on, by wytępić wszelkie przejawy polskości. A z drugiej strony bierze łapówki od zamożniejszych rodzin za przyjęcie do gimnazjum w Klerykowie. Nauczyciel ten gorliwie szpieguje uczniów, podsłuchuje, czy nie używają języka polskiego, donosi na nich i próbuje takim postępowaniem zasłużyć na dobrą opinię u władzy.

Inny nauczyciel, profesor Sztetter to człowiek uczony, lecz przestraszony. Jego lekcje polskiego są nudne i beznadziejne. Właściwie nie uczy on niczego, gdyż boi się narazić władzom szkoły. W nim również dokonuje się przełom pod wpływem recytacji Zygiera. Jego cichy płacz jest wyrazem tęsknoty, żalu i wyrzutów sumienia.
Przedstawione w tych dwóch utworach relacje między uczniami a nauczycielami związane są ze specyficzną sytuacją polityczną. Utrata niepodległości i co za tym idzie próba wynaradawiania polskiej młodzieży zmuszała do zajęcia konkretnej postawy wobec własnej przynależności narodowej.

Dlatego wśród uczniów widzimy prawdziwych patriotów jak Zigert lub zdrajców. Jedni na zebraniach konspiracyjnych poznają przeszłość Polski, inni stają się Rosjanami. Sytuacja historyczna, w której się znaleźli, wydobywa z nich cechy dobre i złe, jest pewnego rodzaju próbą charakterów i osobowości tak samo zresztą jak i w przypadku nauczycieli.
Bowiem oni również reprezentują różne postawy zarówno wobec uczniów jak i wobec idei patriotyzmu. Niektórzy odcinają się od swoich korzeni i bezkrytycznie przyjmują inną narodowość jak Majewski, inni poddają się presji utraty pracy i zachowują bierną postawę jak Sztetter.

Zabory i związana z nimi sytuacja polityczna sprawiły, że zarówno uczniowie jak i nauczyciele są w pewnym sensie ofiarami, bowiem muszą borykać się z problemami, jakich nie zna i nie rozumie pokolenie wolne, żyjące we własnym kraju.
Z drugiej strony jednak należałoby im przeciwstawić nauczycieli organizujących pod groźbą śmierci tajne komplety w okupacyjnej Warszawie oraz uczniów uczęszczających na zajęcia, zdających matury i kończących uniwersytety w obliczu ciągłego strachu przed śmiercią i zdemaskowaniem z narażeniem życia.

W tym miejscu należy przypomnieć wiersz Zbigniewa Herberta „Pan od przyrody”. Podmiot liryczny wspomina swojego nauczyciela biologii. Przypomina sobie jak stawał przed nim, wysoki, ze złotym łańcuszkiem i w popielatym surducie. Jak pierwszy raz pan od przyrody pokazał im zdechłą żabę, i zapoznał z życiem pantofelka widzianym przez mikroskop. Pamięta jak w ciekawy sposób poznawali świat, jak z namowy nauczyciela został „ojcem” kasztana hodowanego w wodzie. Lekcje te sprawiały mu wiele radości z odkrywania świata, wręcz był wtedy szczęśliwy. Niestety, w drugim roku wojny nauczyciel zginął:

„w drugim roku wojny
zabili pana od przyrody
łobuzy od historii”

A więc ci, którzy wywołali wojnę, burząc zwykłe, spokojne lata dojrzewania i odkrywania świata, zamordowali również nauczyciela, który pomagał w poznawaniu tajników przyrody. W takim zestawieniu absurd tej śmierci i bezsens wojny uderzają szczególnie mocno. Nauczyciel bowiem staje się niewinną ofiarą machiny wojennej. Nieszkodliwy miłośnik przyrody zamordowany przez okupanta to symbol wszystkich bezsensownych i niepotrzebnych ofiar wojny.
Były uczeń czuje żal, ale także wdzięczność za przekazaną mu wiedzę i radość z tym związaną. Z drugiej strony jest to hołd dla świetnego nauczyciela przyrody, który wpoił uczniowi szacunek i miłość do przyrody, zaciekawiał i inspirował.
Wiersz ten jest przykładem sympatii ucznia dla nauczyciela, szacunku i wdzięczności. Jednak w literaturze i filmie mamy również wiele innych przykładów nauczycieli nie zasługujących na taką wdzięczność.

W dramacie Tadeusza Różewicza „Kartoteka” mamy do czynienia z pewną karykaturą nauczyciela. W groteskowej scenie egzaminu dojrzałości stawia on dziwaczne pytania. Odpowiedzi za każdym razem udziela reprezentant Chóru, Starzec I, który jak gdyby zastępuje Bohatera i uzyskuje dla niego pochwałę za dobre osiągnięcia. Jednak uznanie dla ucznia jest bezsensowne, gdyż otrzymuje je na przykład za lekturę porad w tygodniku oraz irracjonalny zamiar uczenia się języka chińskiego. Wydaje się, że wartość wykształcenia i pojęcie egzaminu dojrzałości zostały tu ośmieszone poprzez bezsens sceny. Stereotypowe pytania wydają się głupie a sformułowanie ich ukazuje schematyzm myślenia. Na przykład banalne pytanie Za co kochasz Chopina” jest tak samo śmieszne jak odpowiedź: „Chopin ukrywał w kwiatach armaty, panie profesorze i spopularyzował imię Polski na świecie”. (s. 31)

Nauczyciel ukazany w dramacie to człowiek nie dostrzegający prawdziwego świata a żyjący jedynie w świecie książkowym, wymyślonym przez siebie. Nauczyciel jest tu jakby ofiarą twardej rzeczywistości, której może nie rozumie i nie dostrzega, ale która jednak istnieje.
Również w filmie spotykamy wiele ciekawych sylwetek uczniów i nauczycieli. Za najciekawszy film o tej tematyce uważam ” Stowarzyszenie Umarłych Poetów” (ang. Dead Poets Society) – amerykański dramat z 1989 roku w reżyserii Petera Weira według scenariusza Toma Schulmana, na którego podstawie powstała książka o tym samym tytule autorstwa N. H. Kleinbaum.

Akcja rozgrywa się jesienią roku 1959. Do szkoły z ogromnymi tradycjami przybywa nowy nauczyciel języka angielskiego John Keating. Gromadka młodych uczniów prestiżowej szkoły, Akademii Weltona, trafia pod jego opiekę. Keating dobrze zna realia Welton – jest absolwentem tej szacownej uczelni, której przyświecają cztery zasady: Tradycja, Honor, Dyscyplina i Doskonałość, będące zarazem synonimem bezdusznego systemu edukacji. W rzeczywistości wszystko wygląda inaczej niż się wydaje: tradycja to bezmyślne wkuwanie setek formuł i dat. Dyscyplina to dryl wojskowy, gdzie nie ma miejsca na własne myśli a istnieje tylko jeden słuszny głos – nieznoszące sprzeciwu zdanie pryncypała. Doskonałość to nic innego, jak zdolność do zaprzęgnięcia się w maszynę zabijania indywidualności. A honoru nikt tu nie ma. Liczy się jedynie sukces.

Nauczyciele tej ekskluzywnej szkoły to skostniałe, konserwatywne typy, nie liczące się z indywidualnością ucznia. Najważniejszym ich zadaniem jest pozbawić uczniów zdolności samodzielnego myślenia, złamać ich wolę i całkowicie podporządkować wielkiej organizacji, jaką jest szkoła. Lecz pojawia się nowy nauczyciel języka angielskiego, John Keating w świetnej kreacji wielkiego aktora Robina Wiliamsa. Nie przypomina on żadnego ze skostniałych nauczycieli. Otwarty, stroniący od apodyktyczności, stosuje on całkowicie nowatorskie i niezwykłe metody nauczania. Próbuje zmienić system uświęcony tradycją za pomocą wprowadzenia ducha poezji, miłości życia i niechętnie tu widzianej umiejętności samodzielnego myślenia. Udaje mu się zainteresować uczniów poezją, która staje się jakby kluczem do zrozumienia świata. Zaczyna wyzwalać w nich pragnienia, marzenia i prowokuje zajęcia własnej postawy wobec własnego życia.

Szalone i niekonwencjonalne lekcje budzą w uczniach drzemiące w nich pragnienia i marzenia, zaczynają rządzić własnym życiem, zrywają z rolą potulnych dzieci swoich rodziców. Odnawiają tytułowe Stowarzyszenie Umarłych Poetów – sekretny związek, w którym odkrywają piękno zapomnianych utworów a także prawo do marzeń, wolności i buntu. Wkrótce zaczynają wieczorne spotkania w grocie, czytając poezję i rozmyślając nad tym, co rzeczywiście uwielbiają, a co dalekie jest od zapatrywań ich rodziców. Młodzieńczy bunt rozkwita – chłopacy odkrywają magię słów, urok samodzielnego myślenia, powab i udręki miłości, smak rodzącej się przyjaźni. Jeden z uczniów, Neil, zakochuje się w teatrze i pragnie zostać aktorem. Gdy ojciec dowiaduje się o tym, zamierza usunąć go z Welton i tej samej nocy Neil popełnia samobójstwo. Odpowiedzialnością obarczony zostaje nauczyciel angielskiego, który musi odejść. Taka reakcja władz szkoły jest wynikiem konfrontacji skostniałego, konserwatywnego świata z umysłem nieprzeciętnym i wielką indywidualnością nauczyciela oraz młodzieńczym buntem uczniów. Film ten porusza problem relacji nauczyciela i uczniów. Okazuje się, że jeden nauczyciel z powołaniem może zdziałać więcej niż cała szkoła.

Jak pokazują przykłady, nauczyciele odgrywają wielką rolę w kształtowaniu osobowości ucznia i jego indywidualności. Wiele zależy od ich postawy, światopoglądu, charakteru i zaangażowania. Nauczyciele mogą złamać młodego człowieka fizycznie i psychicznie jak w przypadku Michasia, mogą też zniszczyć jego charakter jak w przypadku zdrajców klerykowskich czy angielskiej elitarnej szkoły. Bowiem wpływ nauczyciela na ucznia jest niewątpliwie bardzo duży, o czym świadczy wiersz Herberta.

Literatura podmiotu:
Sienkiewicz Henryk, Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela, Wybór nowel, W-wa 1974, PIW, s.24;
Żeromski Stefan, Syzyfowe prace, W-wa 1970, Czytelnik;
Różewicz Tadeusz, Kartoteka, W-wa 1975, PIW;
Herbert Stanisław, Pan od przyrody, W-wa 1990
Wilczycka Danuta, Kartoteka Tadeusza Różewicza, Lublin 2003, BW, s. 32; ISBN 83-86581-07-7;
Wilczycka Danuta, Syzyfowe prace Stefana Żeromskiego, Lublin 2005, BW, s.18-25, ISBN 83-86581-13-1
Kementowicz Urszula, Poezje Zbigniewa Herberta, Lublin 2000, BW, s. 39, ISBN 83-86581-62-X
Film: „Stowarzyszenie umarłych poetów”.

Zobacz także:
Prezent na dzień nauczyciela

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj